26/04/2009
Bez z ciemyTo i OwoDziad i babaAlter Ego Amor i Wenus

Silniejsza płeć

Nie wszystkie kobiety ulegają stereotypom powielanym przez reklamy. Coraz częściej pokazują, że potrafią akceptować siebie takimi, jakie są, a do tego rozpowszechniać swój nowy wizerunek. Współczesna kobieta stawia na twórcze życie.

 

SILNIEJSZA PŁEĆ

 

Nie wszystkie kobiety ulegają stereotypom powielanym przez reklamy. Coraz częściej pokazują, że potrafią akceptować siebie takimi, jakie są, a do tego rozpowszechniać swój nowy wizerunek.

Współczesna kobieta stawia na twórcze życie. Widzi siebie nie tylko w perspektywie macierzyństwa i opieki nad domem, ale chce robić karierę, nie rezygnując z życia domowego. Kobiety chętnie oddają się twórczości, pisaniu, malowaniu, tworzeniu czegoś nowego. Uwielbiają ręczne prace, garncarstwo, szycie, haftowanie. W pewien sposób wracają do swoich korzeni, ale tym razem wiedzą już, że nie muszą ukrywać swoich pasji, nie muszą się niczego wstydzić. Z dumą pokazują swoje dzieła, organizują wystawy, spotkania, na które przychodzą z dziećmi. Nie wstydzą się bycia w ciąży, nie unikają bycia w kulturze. Wreszcie zaczynają oddychać pełną piersią.406443_statue.jpg

 

O micie Dzikiej Kobiety pisze w swojej książce Clarissa Pinkola Estés: Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach.

 

Dzika Kobieta biegnie przed siebie z zamkniętymi oczami, zdana wyłącznie na wewnętrzne zmysły. Jest wolna. Lekka jak wiatr. Dzika Kobieta nigdy nie wstrzymuje biegu, nawet, gdy dręczy ją pragnienie lub błagalne śpiewy mijanych po drodze mężczyzn. Dzika Kobieta ślepa jest na sztuczny świat. Nigdy nie rezygnuje z marzeń, gotowa dla nich żyć.  Podąża z podniesioną głową. Nigdy nie odwraca wzroku. Potrafi patrzeć na krew, zbierać kości, przeciwstawiać się przemocy. Myśleć i mówić głośno o swoich uczuciach, odkryciach, pomysłach. Choć żyje w każdej kobiecie, to bywa przygnieciona ciężarem domowych obowiązków, pokorą i brakiem odwagi. Odkrycie jej w sobie i wydobycie na zewnątrz sprawi, że będzie możliwy radosny bieg po łące, naga kąpiel w środku nocy, podejmowanie własnych decyzji i miłość unicestwiająca mówienie, że ?tak nie wypada".

 

Integracja psychiki z duszą Dzikiej Kobiety pomoże w odzyskaniu wolności i zdolności mówienia we własnym imieniu, pozwoli stać się dumną, piękną i pewną samej siebie, kobietą wolną od ograniczeń tzw. oczekiwań społecznych; kobietą, która nigdy nie znudzi się mężczyźnie, który pokocha jej prawdziwą naturę, bo będzie mógł w niej widzieć dziką przyrodę i głęboką kobiecość.

 

Dzika Kobieta narodziła się na początku czasów. Jest Boginią Matką, rodzicielką, Ziemią, karmicielką, Śmiercią, Zbieraczką Kości. Opiekuje się Życiem i Śmiercią, wszystkimi fazami istnienia. Stanowi część przyrody i naturalnego cyklu przemian. Od wieków przemierza świat w ciałach kobiet wszystkich narodowości, kolorów skóry, zawodów, talentów. Jednak nie każda kobieta potrafi odkryć w sobie Tę, Która Wie. Dzieje się tak za sprawą  kultury, o której Freud pisał, że jest źródłem cierpień, a także z powodu wychowania oraz całego szeregu warunków zewnętrznych, które tłumią w kobietach pierwotną dzikość wilczyc.

 

Książka Clarissy Pinkoli Estés jest opowieścią o różnych drogach przemierzanych przez Dziką Kobietę. Drogi te przybierają czasem postać ścieżek biegnących w mitach, legendach, baśniach i przeróżnych opowieściach przekazywanych ustnie od początku świata. Dzika Kobieta jest bowiem wieczna, choć bywa  niewolona, wyganiana, tłumiona, ale zawsze powraca i upomina się o przyznanie jej prawa do pełnego życia.

 

384418_photo_exhibition.jpgTezę o istnieniu archetypu Dzikiej Kobiety badaczka oparła na założeniu o podobieństwie natury kobiet i wilków. Wilki, podobnie jak kobiety, mają wyczulone zmysły, ogromną zdolność do poświęceń; są dociekliwe, silne, odporne, obdarzone głęboką intuicją i troską o stado. Potrafią doskonale przystosować się do zmiennych warunków; są silne psychicznie i odważne. Cechy te jednak dotyczą tylko tych kobiet, które pielęgnują w sobie dziką naturę, co wymaga od nich wielkiej odwagi, gdyż bywa ?niepoprawne" kulturowo.

 

Kobieta udomowiona to taka, która zagubiła gdzieś swój talent, pasję, tkwiący w niej ogień; zostawiła za sobą, zaniedbała to, co kochała, co pragnęła robić, to, kim chciała być. Nieważne, czy była to chęć pisania wierszy, malowania, tańczenia, śpiewania, biegania. Zrezygnowała z dziecięcych marzeń, ponieważ na jej drodze pojawiła się złota kareta, obietnica łatwego życia, bogaty kochanek, dobrze płatna, choć nudna praca. Zostawiła to, co czyniło ją szczęśliwą, by poświęcić swoje życie wykonywaniu czynności, które nie przynoszą jej satysfakcji. Zaczęła w efekcie żyć dla innych, przepędzając dzień za dniem, byle do wieczora, weekendu, końca roku, końca życia...

 

Ale nawet zwierzęta udomowione, jeśli wypuści się je na wolność, z czasem dziczeją, powracają do natury, ponownie zaczynają korzystać z siły swych instynktów, a nie tylko z wyuczonych poprzez naśladownictwo zachowań. Jest to jednak proces trudny, najeżony pułapkami, niebezpieczny, szczególnie dla osłabionej uległością psychiki. Droga do odzyskania pierwotnej natury powinna rozpocząć się od wsłuchania się w siebie, odnalezienia zepchniętych na margines życia potrzeb i pragnień. Przede wszystkim polega na odświeżeniu i podtrzymywaniu przynależnej kobiecie zdolności tworzenia.

 

Kobietę, która stłumiła w sobie pierwotną, dziką naturę można łatwo rozpoznać. Cechuje ją uczucie duchowego wyjałowienia, bezsilność, nieustanne wątpliwości, znużenie, brak energii twórczej, zmienność nastrojów, brak umiejętności podejmowania decyzji we własnym imieniu, ogłupienie, zagonienie obowiązkami, wieczne napięcie, chwiejność, otaczanie się ludźmi pozbawiającymi ją energii, apatia, brak odwagi, wybicie z rytmu, brak poczucia własnej wartości, niechęć do własnego ciała, strach przed ryzykiem i ujawnianiem prawdy o sobie.

 

Do tego dochodzą bóle głowy, mdłości, ogólne złe samopoczucie, a więc cechy tradycyjnie już przypisywane kobietom począwszy od narodzin powieści. Udomowione kobiety, które straciły kontakt ze swą dziką duszą, nie wiedzą, co z sobą zrobić, czego tak naprawdę chcą. W efekcie dają do zrozumienia, jak bardzo są słabe, ograniczone, niezdecydowane. Najgorsze, że same tak zaczynają o sobie myśleć. Towarzyszy im poczucie zmarnowania życia poprzez toksyczne związki, obowiązki domowe, niechcianą pracę, wymuszone decyzje. A przecież miały być szczęśliwe, sławne, wspaniałe, miały zrobić olśniewające kariery, zdobywać złote medale. O tym przecież marzyły we wczesnej młodości. Tymczasem stało się coś, została podjęta jakaś jedna niefortunna decyzja, która przekreśliła raz na zawsze wszystkie plany. Zgorzknienie narasta, przeradzając się w nienawiść do świata, partnera, do siebie.511610_working.jpg

 

Najgorsze dla kobiet jest to, że w wielu kulturach ciche, usłużne szare myszki uważa się za ?dobre kobiety", a te, które potrafią krzyczeć, mówić o sobie we własnym imieniu, wyrażać swoje zdanie, tańczyć nago przy świetle księżyca, wyłamywać się z rutyny codzienności, określa się mianem czarownic, dzikusek, schizofreniczek i tak dalej. Kariera wyrzutka nikogo nie zachęca. Kobiety wybierają więc milczenie jako sposób na przetrwanie. Problem w tym, że nie jest to najlepszy ze sposobów. Z czasem zgłodniała dusza kobiety będzie próbowała przemycać dla siebie namiastki tego, co kiedyś czyniło ją szczęśliwą. Źle dokonane wybory, wyrzeczenia z czasem dadzą o sobie znać pod postacią tęsknot, obsesji, lęków, wrażenia zmarnowanego życia, goryczy.

 

Bywa, że kobieta próbuje się za wszelką cenę ratować, udając wolną, popada w uzależnienia. Istota cicha i spokojna nagle wybucha wielką agresją, zabija swoje dzieci, a potem siebie. Dobra pani domu zaczyna pić, porzuca rodzinę dla kogoś spotkanego przypadkowo, kto obiecuje jej wolność, nowe życie. Zafascynowana nagłym odzyskaniem swojego ciała, nie zauważa, że zaczyna staczać się po równi pochyłej. Kobieta zaczyna stopniowo obumierać, usychają jej pragnienia, kompleksy odstraszają od życia pełnego, zgodnego z potrzebami duszy.

 

?Mijają lata, a kobieta nie idzie naprzód, nie uczy się, nie dowiaduje niczego, niczego nie osiąga, nie podejmuje wyzwań, nie staje się kimś." (s. 249). Jednak jej  wygłodzona dusza domaga się pokarmu. Głód, szczególnie ten długo tłumiony na siłę, wcale nie znika, przenosi się w głębsze obszary psychiki, gdzie może nabrać niebezpiecznych dla kobiety rozmiarów. Ujawni się, gdy pojawi się kusząca okazja jego zaspokojenia. Przesłonić może wówczas wszystko, a zgłodniała dusza rzuci się na cokolwiek, nie zwracając uwagi, że pokarm może być zatruty. Kobieta zatraca poczucie rozsądku, zdrowego umiaru, równowagi. Zrzuca kajdany i zaczyna biec na oślep, głucha na wewnętrzny głos, który karze jej się rozejrzeć, wsłuchać, ocenić. Przytępiona zdolność dostrzegania granic naraża jej duszę i ciało na śmiertelne niebezpieczeństwo.

 

Przeciwieństwem zastraszonej, ?dobrze wychowanej" dziewczynki jest Dzika Kobieta, żyjąca w zgodzie z samą sobą, ze swoim instynktem. Zdrowa kobieta przypomina wilka: jest silna, wytrzymała, piękna, świadoma siebie, życiodajna, energiczna, pewna siebie, wierna, prawdziwa. Patronuje artystkom, malarkom, pisarkom, tancerkom, aktorkom, myślicielkom, ponieważ ich praca wymaga inwencji twórczej, pochodzącej głównie z instynktownej natury. Z punktu widzenia psychologii archetypowej Dzika Kobieta jest żeńskim duchem, pojawiającym się w snach, mitach, opowieściach, gdzie przyjmuje różne postacie, dostosowując się do indywidualnej psychiki kobiety. Jest bowiem jej przewodniczką, nauczycielką, pomagającą w procesie inicjacji.

547511_women_are_persons.jpg

Autorka zwraca uwagę na rolę matriarchatu w historii kultury. Próbuje pokazać, jak wiele ze swych pierwotnych żywotnych sił utraciły kobiety, poddając się władzy mężczyzn, czy ?tylko" rezygnując z własnych marzeń. Ale myliłby się ktoś myśląc, że Biegnąca z wilkami jest kolejnym głosem wojującego feminizmu, skierowanego przeciw wszystkiemu, co męskie w kulturze. Przeciwnie: obie strony ludzkiej natury są tu tak samo ważne, dopełniające się, czy wręcz - nie mogące bez siebie istnieć. Jednak, by związek dwóch przeciwnych płci mógł być trwały i prawdziwie głęboki, musi opierać się na wzajemnym zrozumieniu i szacunku dla odmienności. I nie może być mowy o jakichkolwiek próbach podporządkowania sobie jednej płci przez drugą, o wzajemnym ograniczaniu pragnień czy duszeniu wrodzonych talentów pod jakimkolwiek warunkiem.

 

Zobacz również

Strawa ducha i kondycha

Piękno naturuy w jaskini

Piękno natury w jaskini

Strawa ducha i kondycha

Tatry

Strawa ducha i kondycha

Zimowa sceneria Bieszczad

Strawa ducha i kondycha

Sporty zimowe

Zobacz również

Amor i Wenus

Dorosłe dzieci rozwodników

W Polsce co roku rozwodzi się około 70 tys. małżeństw. I nie zdają sobie sprawy z teg...

Amor i Wenus

Facet to świnia

Amor i Wenus

Material GIRL

Amor i Wenus

Samotna mama, a nowy tata twojego dziecka