Kiedy alkohol leje ciebie w mordę

Kiedy to alkohol leje ciebie w mordę.

Alkohol towarzyszy ludzkiej kulturze od wielu wieków. Znali go w starożytności Egipcjanie, Rzymianie, Grecy, a odkąd około 800 roku n.e. pewien arabski alchemik odkrył proces destylacji, na rynku pojawiły się trunki o niespotykanej dotąd mocy. Wraz ze wzrostem popularności ich spożycia zaczęły się także pojawiać problemy - pierwszym alkoholikiem, jakiego zapamiętała historia, był Kambyzes, król Persji, żyjący w VI w. p.n.e.

Co to znaczy być alkoholikiem? WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) opisuje to jako stan psychiczny i fizyczny, w którym okresowo pojawia się przymus picia alkoholu, by doświadczyć jego wpływu lub uniknąć dyskomfortu spowodowanego trzeźwością. Często określa się alkoholizm jako ?chorobę zaprzeczenia", ponieważ cierpiący na to schorzenie często opierają się wszelkim propozycjom leczenia i wypierają fakt, że mają jakikolwiek z tym problem. Sprzyja temu fakt, że rozwój choroby może być nieregularny.

Niektórzy mają długie okresy abstynencji, przykładem niech będzie samotna matka, która cyklicznie przez 9 miesięcy w roku spełniała wzorowo swoje funkcje rodzicielskie, lecz przez pozostałą część jedyne, co miało dla niej wartość, stanowił alkohol. Wskutek tego nakazem sądowym odebrano jej dziecko. Reprezentuje ona jednak węższą grupę - problem alkoholizmu to sprawa głównie mężczyzn, którzy cierpią (wraz ze swymi rodzinami) z tego powodu 5 razy częściej.

Konsekwencje spożycia przy jednej okazji wahają się od ilości wypitego trunku. Przy jednym promilu (około 2-3 piwa spożyte w ciągu godziny) zaburzeniu ulegają koordynacja mięśni, mowa, wzrok i procesy myślenia - także w odniesieniu do oceny własnego stanu. Gdy poziom przekracza 5 promili, przeważnie traci się przytomność, co pełni funkcję ochronną - stężenie powyżej 5,5 promili dla większości ludzi jest już śmiertelne.

Średnia życia alkoholika jest około 12 lat niższa niż osoby zdrowej. Częściej chorują na choroby przewodu pokarmowego, mają problemy z pamięcią, wyższa wśród nich jest zarówno ilość prób samobójczych, jak i tych, które dochodzą do skutku. Nadmierne spożycie sprzyja także problemom z męskością. Już Szekspir pisał o nim, że ?wywołuje pożądanie, ale odbiera możność jego zaspokojenia".

Warto więc zastanowić się, jaki samemu ma się stosunek do picia. Istnieje 5 sygnałów świadczących o istnieniu problemu w tej kwestii. Pierwszy to częste pragnienie alkoholu, kiedy to osoba coraz chętniej pije po pracy i dba, by zawsze w razie czego mieć butelkę na podorędziu. Drugi to oczywiście zwiększone spożycie, wzrastające stopniowo, czasem wiążące się z ukrywaniem tego przed najbliższymi. Trzecim są ekscesy w zachowaniu. Nie przypadkowo ?pod wpływem" odbywa się więcej przestępstw, a normalnemu kacowi towarzyszy nieraz kac moralny. Czwarte to palimpsesty, czyli popularne urwanie filmu. Osoba z palimpsestem nie pamięta rano, co działo się na wieczornej imprezie. Piąty to picie w godzinach rannych, do czego zaliczają się także ?kliny".

Jeśli widzisz w sobie takie wzorce, jesteś na najlepszej drodze do uzależnienia. Sprzyja temu także społeczeństwo - zwyczaj picia przy różnych okazjach, a także pijąca druga połowa. Jeśli uważasz, że przyda Ci się profesjonalna pomoc w radzeniu sobie z problemem alkoholowym, to wpis w wyszukiwarce Google ?terapia uzależnień" oraz nazwę swojego miasta. Na pewno znajdziesz odpowiednie miejsce, gdzie ktoś zaoferuje Ci pomoc.