Gdy jeden z partnerów mieszka z byłym
Czy taki związek ma przyszłość, gdy jedna ze stron nadal zamieszkuje z byłym partnerem, są do tego dzieci i twierdzi, że tylko ze względu właśnie na nie jest w takim układzie?
"GDY JEDEN Z PARTNERÓW MIESZKA Z BYŁYM"
Czy taki związek ma przyszłość, gdy jedna ze stron nadal zamieszkuje z byłym partnerem, są do tego dzieci i twierdzi, że tylko ze względu właśnie na nie jest w takim układzie? Moim zdaniem: ?tak", ale potrzebna jest szczerość, otwarty dialog między zakochanymi oraz zaufanie i nie prowokowanie ze strony będącej w takim układzie do zazdrości czy złych, błędnych domysłów z drugiej strony.
Wszelakie nabrzmiałe problemy, niedomówienia, narastające, niezrozumiane sytuacje jakie bywają, a są dwuznaczne dla którejś ze strony, należy niezwłocznie przedstawić, powiedzieć o nich, i od razu omówić, wyjaśnić wszystko. Rozmowy sprzyjają obdarzaniu się zaufaniem, powodują brak nerwowości, głupiego myślenia, pozwalają na prawdziwe szczere oddanie serca, poświecenie i zaangażowanie w związek.
Zaangażowanie w takim związku jest potrzebne. Jednak osoba ta jest cały czas pod presją negatywnych myśli, jakie ją nachodzą. Bardzo ważne jest, aby była zapewniana, że jest wszystko w porządku, że jest kochana, a nie tylko pytana czy ją porzuci, zostawi, ponieważ po pewnym czasie nabiera to skutek do odmienny od chcianego, gdyż umysł zostaje nakierowany na negatywne myślenie.
Kolejnym sporym wyzwaniem jest zachowanie dobrej pozytywnej relacji z dziećmi partnera, które to przebywają wspólnie z obojgiem rodziców, co powoduje, iż nie widzą, by nastąpił rozpad małżeństwa ich rodziców, są narażone na wieczne kłótnie, utarczki słowne między nie kochającymi się już, lecz nadal wspólnie zamieszkującymi rodzicami. Powoduje to ich bunt, zwracanie na siebie uwagi złym zachowaniem, przez to osoba, jaka jest przy matce czy ojcu jest na cenzurowanym i do tego jest obwiniana wcześniej, czy później za zło, jakie z powodowało, że rodzice się rozstali, rozeszli.
Do tego też nie wiedzą jak się zachowywać, są sfrustrowane, mają poczucie winy i odrzucenia za co obwiniają tą trzecią osobę, a to powoduje bardzo ciężkie relacje między nimi oraz porozumienie, nabranie zaufania, pewności. Obwiniają też tą osobę za wszystkie problemy, niepowodzenia jakie się zdarzają w tego typu związku i w ich rodzinie.
Ta sytuacja również ma wpływ na relacje między zakochanymi, dążącymi w swą stronę osobami, ze względu na to, że te złe relacje przenoszą się na ich związek. Zaczyna się nerwowa sytuacja, tworzą się w coraz większym stopniu narastające niedomówienia, nieporozumienia i katastrofa gotowa.
Strona mieszkająca z byłym małżonkiem wtedy bardzo szybko widzi te wady, problemy jakie przeszkadzały w związku poprzednim i utożsamia je z obecnym ukochanym, a to jest niezrozumiałe dla niego, gdyż uważa, że on taki nie jest, gdyż każdy człowiek jest indywidualnością, chce, by było dobrze, jak najlepiej, lecz to co robi, daje przeciwny efekt, bo gdy chcesz by wyszło dobrze z reguły to paprasz.